Układ hamulcowy bębnowy składa się z bębnów, szczęk, cylinderków oraz zestawu sprężyn i sworzni mocujących. Szczęki (a dokładniej ich okładziny) są elementem ciernym, a ich zadaniem jest ścieranie się z powierzchnią bębna podczas procesu hamowania. Ścieranie to ma na celu wywołanie oporu w kręcących się kołach i w konsekwencji zwolnienie lub całkowite zatrzymanie pojazdu. W większości przypadków w bębnowym układzie hamulcowym znajdziemy po 2 szczęki na koło.
Zasada działania:
Naciśnięcie pedału hamulca powoduje rozpieranie szczęk na zewnątrz. Gdy szczęki dociskane są do powierzchni ciernej bębna następuje zjawisko dopychania szczęk do bębna poprzez moment obrotowy koła. Co ciekawe szczęki obracają się w granicach niewielkiego kąta względem swojego punktu mocowania. Ta która obraca się zgodnie z kierunkiem obrotu koła nazywa się szczęką współbieżną, jej przeciwna „siostra” to szczęka przeciwbieżna. Rozpieraczem szczęk jest wspominany już cylinderek. Może nim być również rozpieracz mechaniczny zwany krzywką. Rozpieracz cylinderkowy działa na szczęki swoimi powierzchniami skrajnymi. Układ bębnowy mimo coraz rzadszego stosowania, ma swoich zwolenników jak i przeciwników. Do wad tego rozwiązania na pewno trzeba zaliczyć sporą masę nieresorowaną która jest odczuwalna podczas pracy całego zawieszenia. Bębny w porównaniu do hamulców tarczowych nie posiadają właściwości samooczyszczających, tak więc wymagają regularnej kontroli i czyszczenia. Samo zużycie hamulców bębnowych można już potraktować jako zaletę i przewagę nad systemem tarczowym. Szczęki hamulcowe, w zależności od sposobu użytkowania wytrzymują nawet do 100tys km. Żadne klocki hamulcowe nie są w stanie wytrzymać takiego przebiegu. Bębny hamulcowe również należą do „długodystansowców” ale tutaj już istotne znaczenie ma dbałość i konserwacja tego elementu. Bęben pełni funkcje m.in. osłony elementów hamulca tak więc jest narażony na największe zanieczyszczenia, sól oraz wilgoć.